Samoopalacze- czy warto?

samoopalacz

Lato w pełni, jednak nie każda z nas może pozwolić sobie na wakacje czy też błogie leniuchowanie w słońcu.

Wiele zwyczajnie nie przepada za opalaniem czy też boi się negatywnego działania promieni słonecznych na skórę, dlatego by nie wyglądać zbyt blado- sięgają po samoopalacze.  Ale i w tym wypadku trzeba zachować ostrożność. Może się wydawać, że nakładanie samoopalacza jest czynnością banalną. Należy jednak wiedzieć, że wymaga ono sporo cierpliwości i praktyki. Na pierwszy raz zaleca się wypróbowanie go na małej powierzchni skóry, aby sprawdzić czy nie jest się uczulonym na tego typu kosmetyk. Za każdym razem przed naniesieniem samoopalacza warto przeprowadzić peeling ciała, który usunie martwy naskórek i go wygładzi, a następnie wsmarować balsam. Największą trudnością jest sam moment aplikacji na skórę. Nieumiejętnie przeprowadzona czynność spowoduje, że po kilku godzinach zobaczymy brzydkie smugi o bardziej brązowym odcieniu niż reszta ciała. Ważne jest, aby kierować się odcieniem swojej karnacji i typu skóry w trakcie zakupu produktu. Jeśli masz suchą skórę, sięgnij po emulsję, żel albo mleczko, mające najwięcej substancji nawilżających i odżywczych. Jeśli masz skórę tłustą lub normalną, użyj sprayu.

Trzeba też uzbroić się w cierpliwość i koniecznie odczekać chwilę zanim samoopalacz wsiąknie .Działanie brązujące trwa natomiast od jednej do dwóch godzin.  Wadą może być też nieprzyjemny zapach preparatu, chociaż mając tak wielki wybór na rynku, możliwe jest znalezienie samoopalacza, który będzie nam odpowiadał.

Koniecznie umyj dłonie po zakończeniu czynności, by uniknąć nieestetycznych przebarwień od wewnętrznej strony. W ten sposób będziesz mogła cieszyć się naturalnie wyglądającą opalenizną bez udziału słońca.